Rodzime odmiany wina wraz z naszym morzem, plażami i tradycyjną gastronomią to z pewnością turystyczne atuty naszego wybrzeża. Na Korčuli spotkałem Greka, o którym później dowiedziałem się, że był jednak Grekiem, oraz Težana, który nie pracuje w winnicy ani na polu.
O co więc chodzi?
Zacznijmy od szlaków winnych Korčuli.
Kiedy mówimy o wyspach, historia wina staje się bardziej interesująca ze względu na autochtoniczną mikroodmianę winorośli uprawianą na obszarze Lumbarda. Nawet jeśli nic nie wiesz o winach, zwrócisz uwagę na Vino Grk, ponieważ znajdziesz je na każdej karcie win w restauracjach w Korčuli, turystycznej wizytówce wyspy o tej samej nazwie.
Eksperci powiedzą, że w przypadku Greków wytwarza się go z jednej z bardziej luksusowych białych odmian dalmatyńskich, a wysokie oczekiwania wobec tej odmiany nie biorą się z wczoraj. Już w pierwszym stanie Grk butelkowany był pod marką win premium, a zainteresowanie tą ciekawą historią wina nie słabnie do dziś.
Tak jak to, co niedostępne, jest zawsze szczególnie interesujące, tak też jest w przypadku tego wina, którego ilości ograniczone są wynikami zbiorów z winnic w piaszczystej Lumbardzie. Szał na Grecję zabierze miłośników wina do małych winiarni Lumbarde, gdzie degustacja wina z widokiem na winnice jest szczególnie atrakcyjna.
Grek z podpisem winnicy Popić przekonał mnie do wszystkiego, co kiedykolwiek czytałem o Greku
Lumbarda położona jest niedaleko Korčuli i jest powszechnie znana z piaszczystych plaż, ale także z greckiego wina, które we wszystkich broszurach turystycznych pojawia się w kategorii „trzeba zobaczyć”. Na Greków poluje się na turystów, a na starówce na każdym szyldzie restauracji widnieje napis Vino Grk, co świadczy o wyjątkowej popularności tego wina wśród turystów.
Odmiana Grk jest w rzeczywistości odmianą żeńską (można powiedzieć, grecką), a ponieważ panuje moda na tę odmianę i jest ona coraz częściej sadzona w Dalmacji, winiarze z Lumbardy zabezpieczyli swój Grk na poziomie Chorwacji i uzyskali chroniony znak pochodzenia. Eksperci twierdzą, że jest to wino idealne do dań rybnych, chociaż leżakowane w drewnianych beczkach jakością może konkurować z każdą prestiżową etykietą.
Sekret tkwi w piaszczystej glebie Lumbaraj
Tradycja uprawy winorośli w Lumbardzie jest bardzo długa, podobnie jak proces adaptacji greckiej winorośli do unikalnej Piaszczysta gleba Lumbaraj zmieszane z crjenicą, na której niewiele innych winorośli odniosłoby dziś sukces, stwierdzają materiały winiarzy zgromadzonych w ramach Stowarzyszenia Greckich Lumbardów.
Któregoś poniedziałkowego popołudnia w szczycie sezonu na Korculi w połowie sierpnia bez wcześniejszej rezerwacji udaliśmy się do Lumbard w poszukiwaniu Greka i winnicy z widokiem na winnice. Dzięki dzięki uprzejmości sommeliera Franiki który mimo zapowiadanej większej grupy gości ustąpił nam stolik, wylądowaliśmy w słynnej Winiarni Poić, gdzie spróbowaliśmy jednej z najlepszych etykiet marki Lumbarda.
Z prosciutto, domowym serem, prosciutto pomidorowym, oliwkami i cukinią oraz widokiem na skąpaną w słońcu winnicę Prava ambasador turystyki Lumbarde Frankica Milina przedstawiła nam Grk z Popića, następnie interesującą Rose, a na koniec Plavac Mali, który na Korculi ma nieco inny smak niż ten z Pelješaca, do którego jesteśmy przyzwyczajeni.
Wyjątkowym przeżyciem jest z pewnością ta degustacja wina, która posiada wszystkie elementy doskonałej turystycznej historii – atrakcyjną lokalizację, topowy produkt, autentyczność, historię, tradycję… i to, czego nie każdy ma – ten element ekskluzywności ze względu na ograniczoną ilość tego płynnego białego złota Lumbardy. Sympatyczni właściciele winnicy opowiedzą Państwu historię Grk i winorośli, która rośnie właśnie tutaj i nigdzie indziej na świecie, dowiecie się co oznacza odmiana żeńska, skąd wzięła się nazwa Grk i jak powstają wina, które zwabić miłośników wina do Korčuli do tych wyjątkowych winnic.
Polecam każdemu i zdecydowanie zgadzam się z broszurami turystycznymi Korčuli, które mówią, że bez „degustacji wina” w Lumbardzie i greka w torbie nie można wyjechać z Korčuli.
Ciężki jest ciężki
Niesprawiedliwie byłoby mówić o Korčuli i jej winach, mimo że jest to opowieść o Grecji, ale i tak muszę wspomnieć o innym winie, które produkowane jest po drugiej stronie wyspy. Powiedzą, że tutejsza miejscowość jest mniej turystyczna, a przez to bardziej dostępna i piękniejsza, ale o tym innym razem.
A mianowicie miejsce Błoto na Korčuli przykuło moją uwagę ze względu na bogatą historię, inną najdłuższy rząd lip w Europie, ulice, które na wzór Nowego Jorku noszą numery, słynne stowarzyszenie kulturalno-artystyczne Kumpanija, które pielęgnuje bogatą tradycję wyspy, ale także tort słynnej Lumblii, o którym pisaliśmy TUTAJ.
Tym razem znalazłem Težaka w Blato!
Kolejna degustacja wina, tym razem z sardynkami i ostrygami z Maloston, zabrała mnie do Blato w doborowym towarzystwie prawdziwych Blaćanów. Nie słuchając gorącej rekomendacji gospodarza, aby na koniec zjeść Težaka, nauczyłem się swojej lekcji na własnej skórze. Przyszedłem jednak po Težaka i od razu musiałem spróbować Težaka. Bogaty aromat i kuszący smak tego wina zachęca do wypicia większej ilości, a niecierpliwych szybko odurza.
Doskonała nazwa wina z najwyższej jakości winogron stawia to wino zasłużenie na liście najlepszych białych win Dalmacji. W winnicach w Dalmacji pracują ciężcy robotnicy, a Težak w butelce jest efektem całej tej ciężkiej pracy i potu ciężkich robotników. I to jest doskonały wynik, czyli finalny produkt z topową etykietą i designem.
Moja rada jest taka, aby dodać butelkę Težaka do popularnego greckiego jako pamiątkę z pięknej Korčuli, a nie pożałujesz. I pamiętaj, aby uwzględnić Blato w swojej wycieczce po wyspie i odkryć prawdziwe życie wyspy z dala od tłumów turystów.