Camino Krk, zespół portalu Tourist Stories, chodził od 9 do 16 września, a my zbadaliśmy całą drogę i sprawdziliśmy, jak wygląda chorwackie Camino na wyspie Krk.
Naszymi gospodarzami były Rady Turystyczne wyspy Krk, które wspólnie działają na rzecz promocji tego ciekawego szlaku pielgrzymkowego nad 150 kilometrów dzięki któremu praktycznie zwiedzisz całą wyspę. Wrzesień jest idealny na tę trasę, ponieważ nie jest już tak zatłoczony jak w szczycie sezonu, a morze wciąż jest ciepłe, a pływanie daje orzeźwienie, co jest rzadkością na innych popularnych trasach Camino.
Drugiego dnia nakręciliśmy krótki film i drugiego dnia udzieliliśmy odpowiedzi na pytanie: Dlaczego trzeba chodzić po Camino Krk.
Aby ułatwić przyszłym pielgrzymom zaplanowanie podróży, przedstawiamy historie o każdym dniu. Opisaliśmy nasz pierwszy dzień o POŁĄCZYĆ. Dziś przedstawimy Wam drugi dzień wycieczki zgodnie z planem trasy rekomendowanym przez utworzone przez tablice turystyczne oraz interaktywną mapę, na której znajdziecie wszystkie informacje.
Bilet można również otrzymać w Organizacji Turystycznej Miasta Krk, czyli w Centrum Informacji Turystycznej (TIC) przy JJ Strossmayer 9, które jest punktem początkowym przygody Camino na Krk, gdzie można zdobyć paszporty pielgrzymów i pierwsze pieczęć. Skoro już wspomnieliśmy o pieczęciach, to muszę przyznać, że są one niezwykle ciekawe i wszystkie mają swoje korzenie w dziedzictwie kulturowym i sakralnym tej wyspy, którą najlepiej poznacie dopiero spacerując po niej, gwarantuję Wam, że . Osobiście byliśmy na Krk niezliczoną ilość razy, ale dopiero teraz mogę powiedzieć, że znam duszę Krk, Bodul i każdy kamień i zatoczkę. Camino Krk opowiada wspaniałą historię, zarówno duchową, jak i turystyczną, i to jest dobra podstawa do rozwoju turystyki religijnej w Lijepa naše.
Naszym gospodarzem, po Nedzie Pinezić, znanym i uznanym chorwackim ekspertu turystycznym, który otworzył drzwi swojego domu w Skrpčići, była Daniela Drčec, przedsiębiorca, który opuścił świat korporacji i znalazł spokój i satysfakcję w Porto na Krku, gdzie w swoich apartamentach przyjmuje gości, ale oprócz turystyki ta pracowita mama i żona produkuje również najwyższej jakości smakowe sole i dżemy z ekologicznych składników. Dzikie zioła i jadalne kwiaty są w jej małym palcu, a przekąski, które dla nas przygotowała, są nigdzie trudne do smaku. Już o niej pisaliśmy TUTAJ w gustownej opowieści turystycznej.
To ciekawa historia przedsiębiorczych kobiet z Krka, które wspólnie stworzyły ze swoich produktów jedną z najlepszych pamiątek naszego wybrzeża, słynną Pudełko Krk która pierwotnie opowiada historię wyspy pachnącej nieśmiertelnikiem, lawendą, morzem, motarem i szałwią oraz ich produktami. Dowiedz się więcej o pudełku Krk TUTAJ i odkryj najbardziej oryginalną pamiątkową historię turystyczną.
Teraz, gdy jest już jasne, że mieliśmy wyjątkowo dobrych gospodarzy, jasne jest, że nasza podróż nie była wymagająca, jeśli chodzi o zakwaterowanie i porady od lokalnych mieszkańców i ekspertów z biur turystycznych. Jeśli pytasz mnie o radę, biorąc pod uwagę, jak trudno jest miejscom turystycznym znaleźć nocleg na jedną noc i przemieszczać się z dnia na dzień zgodnie z trasą, to polecam zatrzymać się w maksymalnie dwóch miejscach noclegowych i zorganizować transport na trasach, z których Ty zaczynasz i kończysz. Chętnie Ci pomogą. Istnieją również usługi taksówkowe w szczególnie rozsądnych cenach dla osób spacerujących po Camino. Wiele rzeczy ułatwia fakt, że nie ruszasz się codziennie, wtedy nie będziesz musiał nosić tylu rzeczy na plecach, bo większość będziesz mógł zostawić w swoim mieszkaniu.
Trasa Brzac Malinska ma 22,9 km długości i wiedzie przez liczne osady
Drugiego dnia trasa zaczyna się od Szybko przed kościołem i tutaj od razu mieliśmy ciekawe doświadczenie. Mianowicie miły miejscowy zaoferował nam swoje figi na wycieczkę oraz wodę i zaproponował nam odpoczynek z nim. Zaakceptowaliśmy figi, których ścieżka jest zatłoczona, a także dzikie jeżyny, więc owoce dodają sił podczas spaceru i nie przegap ich spróbowania. Ciekawy mieszkaniec dobrze wie, czym jest Camino, a także planuje Camino Frances z przyjacielem, który przeszedł już osiem razy i dokładnie wiedział, czego potrzebujemy. Wierzę, że coraz więcej miejscowych zaakceptuje pielgrzymów i że to nasze doświadczenie, które naprawdę nas poruszyło, będzie regułą, a nie wyjątkiem. To jest to, co „ćpuni Camino” lub „uzależnieni od Camino”, jak nazywają siebie prawie milion ludzi, którzy chodzą po zwykłych trasach Camino, są przyzwyczajeni do doświadczania od miejscowych na wydeptanych szlakach Camino w Hiszpanii i Portugalii.
Szlak Krk właśnie się narodził i dlatego nie mogę go w ogóle winić, mam tylko nadzieję, że ten projekt ożyje w sercach miejscowej ludności i że pracownicy turystyczni, którzy „pchają” tę historię, znajdą wsparcie całej społeczności lokalnej, bądź otwarty na trasach Camino. Przede wszystkim Camino zawsze będzie pielgrzymką, a nie szlakiem turystycznym, dlatego mija każdy obiekt sakralny miejsca, po którym spacerujesz.
Camino Cię wzywa, to ścieżka, która daje Ci wszystko, czego potrzebujesz – powie Ci każdy pielgrzym
To jest istota Camin i drogi św. Jakuba, która towarzyszy pielgrzymom przez całą drogę. Na Camin jest dobrze znane wyrażenie, które mówi: “Camino zapewnia” - Camino zapewnia wszystko, czego potrzebujesz. Tak jest naprawdę i dopiero wtedy, gdy będziesz chodzić, będziesz wiedział, o czym teraz piszę. Podobnie jak fakt, że Camino zabiera Cię w pewien sposób "Powołanie". Każdy podróżnik, który podąża ścieżkami św. Jakuba, opowie, jak myślał o Camin przez lata i jak musiał przybyć. To pragnienie zakurzonej drogi, która wcale nie jest łatwa, nie pozwala ci odejść, ale nie daje ci spokoju, dopóki jej nie przekroczysz. Jest tak wiele historii i świadectw o drodze św. Jakuba, że nie ma sensu, abym ci teraz opowiadał, kto jest zainteresowany, odnajdzie ją.
I tak Camino Krk zadzwoniło do nas od pierwszej chwili, gdy o tym usłyszeliśmy i kiedy Wspólnota Turystyczna Miasta Krk rozpoczęła oznakowanie szlaku we współpracy z bractwem św. Jakuba licencją oryginalnej Camino prowadzącej do Katedry św. Jakuba w Santiago. Camino Krk prowadzi oczywiście do kościoła św. Jakuba w Kornić koło Punatu.
Drugiego dnia pielgrzymka, po 22,9-kilometrowej trasie, kontynuuje od wsi Brzac do Glavotok, który nadal należy do Šotovento, a później rozpoczęła zwiedzanie Dubašnicy. Przechodząc przez kilka typowych osad wyspiarskich, ta część trasy kończy się w Malinskiej, inaczej centrum gminy Malinska-Dubašnica.
Opuszczając osadę Brzac, pielgrzymka rozpoczyna się w kierunku Glavotok, małej miejscowości, o której po raz pierwszy wspomina się jako letni dom z kaplicą książąt Krk Frankopan. Kaplica ta została przekazana franciszkanom w XV wieku, po czym założono klasztor i wkrótce potem wybudowano kościół. Gęste lasy wokół Glavotok prowadzą zatem do prawdziwej perły architektury romańskiej wyspy – kościoła św. Krševana znajduje się nad zatoką Čavlena, a następny odcinek to największy i najstarszy dąb wyspowy.
Spacerując częściowo wzdłuż wybrzeża, a częściowo przez las, docieramy do punktu widokowego w okolicy Fumak, a następnie do Porat, osady, która rozwinęła się wokół klasztoru franciszkanów, w którego kompleksie znajduje się obecnie muzeum, które wraz z olejarnią zbiory kościelne dzieła sztuki i eksponaty archeologiczne z szerszego obszaru. W Porto zatrzymaliśmy się na kolejną kąpiel na wspaniałej plaży w wiosce, a następnie zjedliśmy rybne specjały na nabrzeżu. Dopiero po obiedzie wyruszyliśmy w drogę do Malinskiej zupełnie nieoczekiwaną drogą, która odsłoni zaplecze Malinskiej, które turyści niestety rzadko widują. Polecam wszystkim pójście tą trasą, nawet jeśli nie idziesz Camino, ponieważ Malinska to nie tylko nabrzeże.
Za Dubašnicą znajduje się stary cmentarz św. Apolinar z imponującą kamienną dzwonnicą na planie kwadratu, z kontynuacją pielgrzymki prowadzącej przez kilka mniejszych osad, od św. Anton, przez Milovčić, aż do Kremenić, gdzie można zobaczyć kaplicę św. Andrzeja, inaczej najstarsza zachowana kaplica w okolicy.
Drugi rozdział historii Camino zamyka Malinski, jedna z najbardziej znanych miejscowości turystycznych na Krku, w której nie brakuje restauracji i rozrywki. Koniecznie zatrzymaj się tutaj i zrelaksuj się trochę ze świetną ofertą cateringową i licznymi obiektami, w których każdy naprawdę znajdzie coś dla siebie. Mieliśmy szczęście i wylądowaliśmy w Malinskiej w dniu regat Homo sailor i mieliśmy okazję cieszyć się wspaniałą imprezą pod koniec cudownego drugiego dnia.
Szczegółowy opis trasy i mapę można znaleźć na POŁĄCZYĆ.