Czy znasz legendę o wampirze Yuri?

W Chorwacji istnieją od wieków historie i legendy które są przekazywane z pokolenia na pokolenie przez utalentowanych i interesujących gawędziarzy. Niezwykłe opowieści o miejscach, ludziach, uczuciach, które intrygują swoją tajemnicą. Opowieści o czarownicach z Klek, narodzinach Zagrzebia, życzliwych olbrzymach z Istrii, nieszczęśliwej miłości Miljenko i Dobrili i wielu innych, pokazują nam, że Chorwacja jest pełna dobrych historii i legend. A teraz wyobraź sobie siebie w roli gawędziarza, co byś powiedział obcej osobie, która oprócz historii i faktów historycznych interesuje się też jakimiś legendami? Opowiadanie historii to naprawdę najlepszy sposób na przyciągnięcie uwagi odwiedzających, a gawędziarz, który naprawdę wie, jak przekazać legendę lub historię swoimi umiejętnościami, może wzbudzić uczucia w słuchaczach i tym samym utrzymać ich uwagę. Dobry gawędziarz słucha tego, co Wordsworth nazwał „niekończącym się biciem ludzkiego serca”.

Intryga, zazdrość i czarownice w starym Zagrzebiu

Zaledwie kilkaset metrów od placu Bana Josipa Jelačicia przy ulicy Tkalčićeva, w pobliżu której znajdują się liczne kawiarnie i restauracje, znajduje się również pomnik Marija Jurić Zagorka. Pierwsza chorwacka dziennikarka, która zawdzięczała naszą literaturę swoim tajemniczym i pełnym wyobraźni historiom czytanym przez pokolenia i pokolenia ludzi. Najsłynniejsza czarownica z Zagrzebia, Grecka wiedźma lub coprnica, jak nazywane są czarownice w zagrzebskim slangu, była piękna piekarz Barica Cindek, której jedynymi grzechami były piękno i popularność wśród wielu klientów, których miała na Placu św. Wdowa Barica, pomimo licznych zalotów bogatych facetów, postanowiła odmówić wszystkiego w porządku, co nie pasowało wielu obrażonym facetom z dobrych i szanowanych rodzin. Wymyślili zemstę i zaczęli rozpowszechniać plotki, że jest kapitanem gildii czarownic, kochającej się z czarnym diabłem.

W tamtych przesądnych czasach opowieści trafiły na podatny grunt, a tragiczny los Baricy był prawie przesądzony, gdy odmówiła osądzenia jednego z najpotężniejszych notariuszy Zagrzebia. Łacko Sale miała mściwy charakter i zaczął zbierać zeznania kobiet, które twierdziły, że Barica była czarownicą. Niewinna i bezbronna Barica Cindek nie musiała przechodzić ani przez winnych, ani winnych różnych tortur w lochu, ale uniknęła śmierci, przekupując chciwego i chciwego notariusza Salo. Ale zaledwie trzy miesiące po zakończeniu tego werdyktu niewinna Barica wciąż zbierała się na odwagę i postanowiła zgłosić Łacko, wytaczając mu proces o przekupstwo i podżeganie do rozpusty. Ale niestety Barica nie miała szans w starciu z potężnymi i na tym jej życie dobiegło końca. Według niektórych źródeł wkrótce została spalona, ​​ale legenda o tej odważnej kobiecie, która wystąpiła przeciwko niesprawiedliwości, wciąż żyje!

16 jezior i jedna willa

Według folkloru jedna willa jest odpowiedzialna za piękne Jeziora Plitwickie. To małe tajemnicze i niezwykłe stworzenie żyło na zboczach Velebitu i tak to nazwali Czarna Królowa. Chociaż nazwa Black wskazuje na coś złowrogiego i przerażającego, nasza mała wróżka była inna. Ta dobra twarz Czarna Królowa wykorzystała całą swoją moc, aby stworzyć te piękne jeziora, które dziś nazywamy Jeziorami Plitwickimi. Legenda głosi, że wiele lat temu region Plitvice nawiedziła straszna klęska żywiołowa. Potworny upał trwał miesiącami, wszystkie zwierzęta i rośliny ginęły od gorąca, a kamienie pękły na pół. Wszyscy ludzie stali bezradnie, patrzyli w niebo i modlili się o kilka kropel deszczu i orzeźwienie. Nawet jedyne źródło rzekiCzarna Rzeka, obrócone w pył.

Wydawało się, że nie ma ratunku, a słońce coraz mocniej paliło ziemię i wszystko na niej… Widząc tyle smutku i bezradności, willa skierowała się w stronę jezior i sprawiła, że ​​morze kropli spadło na okolice Plitwic, które schłodziło wszystko w jednej chwili. Deszcz padał mocno i nieustannie, aż z tej siły, Czarna Rzeka nie rozlał się do 16 jezior. Ludzie nigdy nie zapomnieli o swojej małej willi i jej uprzejmości i na ich cześć zbudowali podwórka na wzgórzu nad największym jeziorem Plitwickim Kozjak, gdzie do końca życia cieszyła się pięknem i symfonią wodospadów…

Czy wiesz, kim jest Jure Grando?

Powiemy ci. Jure Grando był najstarszy europejski wampir. Vlado Tepeš to znany wampir, którego historia od wieków przeraża ludzi. Ale w Kringa, małej wiosce w głębi Istrii, znanej z doskonałego jedzenia, trufli, kamiennych domów i gościnnych ludzi, duch tego wampira wciąż tu chodzi. Przerażająca historia zaczęła się w 1656 roku. kiedy pochowano zmarłego Jure Grando. Ale wkrótce po jego pogrzebie mieszkańcy Kringa zaczęli widzieć niesamowite sylwetki i duchy, które mocno przypominały już pogrzebaną lokalną Jurę… Nosił na plecach martwą jagnię, a na ramieniu czarnego kota… Każda noc była bardziej przerażająca, ponieważ były coraz więcej miejscowych, którzy widzieli go opisującego swój niesamowity uśmiech, z jakim ich witał.

Pojawił się ojcu Giorgiemu, który odprawiał mu mszę przy grobie, a wdowa po Grandu opowiedziała z przerażeniem, że zmarły często ją odwiedzał i maltretował w nocy. Potem wydarzyło się coś jeszcze bardziej przerażającego, miejscowy, któremu pojawił się Jure, zmarł kilka dni później, więc cała wioska była w jeszcze większym strachu po tym niefortunnym zdarzeniu. Tylko jednej nocy, w 1672 roku, dziewięciu uzbrojonych odważnych miejscowych rozpoczął kampanię mającą na celu zniszczenie wampira, który nękał ich przez 16 lat. Kiedy przybyli przed jego grób i wykopali go, ich twarze zamarły ze strachu, gdy jego ciało było nadal zachowane, a jego twarz zarumieniła się i uśmiechnęła, tak jak opisywali go miejscowi. Gdy nie udało im się wbić kołka głogowego w jego serce i jelita, miejscowy Stipan Milašić wziął w dłonie ostry topór i odciął Jurze głowę. W tym momencie na cmentarzu rozległo się straszne wycie, a istryjski wampir zaczął drgać i rzucać się, jakby żył. Potem w końcu zapanował spokój i ta mała istryjska wioska zaczęła emanować dziwną ciszą i spokojem…

Za tę legendę trzeba uronić dwie łzy

Dwa kilometry od klasztoru Krk, otoczonego skałami Zagory, ukryte są ruiny Bogočina, które mieszkańcy tego obszaru nazywają Baśniowe miasto według legendy, która od wieków żyje w folklorze. Bogaty książę Bogoje mieszkał w Bogocinie, gdzie zbudował piękny pałac dla swojego jedynego syna Bogdana i jego pięknej narzeczonej Miljevy, córki potężnego bana Domagoje i eleganckiej poręczy Čiki z Ključa nad rzeką Čikola. Legenda głosi, że tego dnia panowała atmosfera nie do opisania, przepojona elegancją i szczęściem. Służący od rana przygotowywali wszystko na ten szczególny dzień; garnitury, udekorowane konie, najlepsze jedzenie, wszystko musiało być wymyślne i bogate. Cały orszak ludzi wyrusza z Ključa w kierunku Bogočiny, aby poślubić najpiękniejszą dziewczynę z ich regionu. Natomiast ludność Bogo, na czele z księciem Bogdanem, wyruszyła konno w kierunku Ključ.

W pewnym momencie niebo zrobiło się czarne, zaczął wiać silny wiatr, utrudniając podróż. Z ogłuszającym rykiem, który rozdarł pokój, wleciał smok, porwał księżniczkę i wciągnął ją w głębiny jeziora Brljan. Odważny książę natychmiast pobiegł ratować swojego wybrańca, ale i on został wciągnięty przez strasznego smoka w lodowe głębiny Krki. Książę Bogoja zestarzał się z dnia na dzień z powodu wielkiego smutku z powodu syna. Prawie cały swój majątek rozdał parafii, a za resztę pieniędzy zbudował klasztor Aranđelovac, aby księża mogli modlić się za nieszczęsnego jedynaka i jego Miljevę. Nieco dalej zbudował dwa miasta, nazwane Čučevo i Nečven, jako symbol dwóch młodych ludzi, którzy zginęli tragicznie. Zamknął dwie siostry w miejskich wieżach, które płakały dzień i noc i płakali nad młodą parą. Następnie zbudował dwa mosty, jeden w pobliżu Roški slap, a drugi w pobliżu Miljacka, na których pasażerowie przechodzili przez most. opłaty drogowe - we łzach. Dwie łzy myto dla Bogdana i Miljevy… Kiedy to wszystko zrobił, książę Bogoje zburzył mury Bogočina i niegdyś wesołe miasto zamilkło i zagubiło się w ciemności i ciszy. Sad Bogoje wyruszył w nieznanym kierunku i nigdy więcej o nim nie słyszano. Matka Miljeviny, baronowa Čika, zbudowała wieżę w pobliżu Ključa, gdzie codziennie modliła się za Bogdana i Miljevę, a od tego nieprzyjemnego wydarzenia ludzie nazywali Bogočin bajkowym miastem, rzeka pod Ključem została nazwana Čikola, a obszar między tymi dwoma miastami został nazwany Miljevci.

Sekretny skarb Teuty

Jedna z ulubionych legend Dalmacji dotyczy potężnej królowej morza - Teuty. Jej panowanie nad królestwem iliryjskim trwało bardzo krótko (231-227 pne), ale liczne legendy o tej potężnej i tajemniczej kobiecie, o której pięknie się mówiło, mówią, jak zafascynowani byli nią ludzie. Z zapisów historycznych wynika, że ​​Teuta stanęła na podium po śmierci męża Agrona, w przeciwnym razie założyciel państwa iliryjskiego, który szedł na śmierć za nadmierne spożycie alkoholu podczas różnych uroczystości. Ilirowie byli uznawani za wielkich i zdolnych żeglarzy, którzy bardzo dobrze znali morze, a ich głównym zadaniem w tamtym czasie było splądrowanie mieszkańców wysp i przyniesienie ich władcy góry skarbów. Splądrowali głównie Rzymian, którzy do tej pory byli bardzo bezradni, ale to też się skończyło. Dołączył do nich dowódca floty iliryjskiej Dimitrije, który w ten sposób szukał zemsty po tym, jak Teuta odmówiła jego propozycji.

Ze zdrajcą w swoich szeregach armia rzymska zdołała pokonać Teutę i została zmuszona do ucieczki na wyspę Svetac, gdzie kontynuowała dotychczasowe życie, wielkie uczty, skrzynie pełne skarbów, piractwo… wykorzystywała swoich poddanych jako kochanki i cieszyła się wszystkimi luksusami, które miała, odrywając ich od słabszych. Używała także żeglarzy, którzy wędrowali na tę wyspę jako kochanków, a po spędzonej z nimi nocy kazała ich bezlitośnie rozstrzelać. Na tym Wyspa diabła, jak później nazwano, szczątki ludzkich kości zostały uznane za pochodzące właśnie od ludzi, których Teuta zamordował. Historia opowiada również, jak ukryty pod fortem i skarb królowej który rzekomo jest oczarowany klątwą Teuty. Wszystkich, którzy próbowali go znaleźć, trafił zły los, więc może to być powód, dla którego pozostał nieodkryty do dziś…

Zdjęcie na okładce: Pixabay

OSTATNIE WYDANIA

Zapisz się do naszego newslettera

Tygodniowa dawka najlepszych relacji z podróży. Newsletter daje wgląd w najważniejsze wydarzenia i tematy, o których pisano na portalu turistkeprice.hr

Twój adres e-mail będzie bezpiecznie przechowywany i używany wyłącznie do celów witryny turistickeprice.hr i nie będzie przekazywany osobom trzecim.