Wycieczka samochodowa wzdłuż Lazurowego Wybrzeża daje możliwość poczucia ducha słynnej Riwiery Francuskiej, gdzie znajduje się Monako, którego nie można przegapić, o którym pisałam w poprzednim blogu tutaj, ale także najbardziej znany cel podróży saint-Tropez o czym napiszę już niedługo, bo z pewnością zasługuje na osobny blog. Pomiędzy nimi, wraz z wieloma innymi mniejszymi miejscami, znajdują się planetarnie popularne Cannes i Nicea, najsłynniejsze i najczęściej odwiedzane francuskie miasta Lazurowego Wybrzeża.

Cannes to miejsce, w którym zatrzymaliśmy się na dwa dni i co ciekawe, miałam wrażenie, że jest to mniejsze miejsce, zwłaszcza w porównaniu z Niceą, więc spodziewałam się nieco mniejszego tłumu, zwłaszcza, że nie jest to czas legendarnego festiwalu filmowego. Wszyscy, którzy czytacie i byli w Cannes, prawdopodobnie śmieją się teraz głośno z mojej naiwności.
Pamiętam kolegę, który mówił, że Riwiera Francuska jest jak Opatija – każda zatoka to inne miasto. Oczywiście z tym, że miasta te liczą setki tysięcy mieszkańców, a wybrzeże rozciąga się na setki kilometrów.

Cały ten region jest gęsto zaludniony, co potęguje przyjazd licznych turystów. Riwiera Francuska lepiej znana jako Francuska Riwiera rozciąga się wzdłuż wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego we Francji, od granicy z Włochami na wschodzie miasta Menton do Cassis na zachodzie.
Popularność Lazurowego Wybrzeża sięga końca XVIII wieku, kiedy do Nicei zaczęli przyjeżdżać zamożni Anglicy. Prawdziwy rozwój turystyczny nastąpił jednak w roku 18, kiedy lord Brougham uciekł z Nicei do Cannes z powodu epidemii dżumy. Lordowi tak bardzo spodobało się Cannes i jego piaszczysta plaża, że nadal regularnie je odwiedzał i postanowił pomóc finansowo w rozwoju elitarnej turystyki Cannes.


Następnie Riwiera Francuska stała się pierwszym nowoczesnym regionem przybrzeżnym na świecie, od którego nazwano pozostałe riwiery świata. Wielu zaczyna tu przyjeżdżać „koronowane głowy” od królowej Wiktorii, Edwarda VII, po wielu bogatych ludzi, takich jak Rothschild i rosyjscy książęta. W logicznej kolejności rozpoczyna się budowa willi i luksusowych hoteli na całej Riwierze, od Cannes, Juan-les-Pins, Antibes, Nicei, Monte Carlo i Mentony.
Cannes oprócz blasku, jakie emanuje, ma w sobie także odrobinę romantyzmu, a to prawie 75.000-tysięczne miasto różni się od innych miejsc na Lazurowym Wybrzeżu tym, że odbywają się tu liczne targi i festiwale. Oprócz najsłynniejszego festiwalu filmowego odbywają się tu także targi telewizyjne MIP TV, spotkanie branży muzycznej MIDEM, targi luksusowych podróży ILTM i wiele innych.

W przeciwieństwie do Nicei, Cannes posiada piaszczystą plażę, a ulica prowadząca do plaży jest jedną z najbardziej znanych i efektownych na Riwierze. Miłośnicy zakupów znajdą tu sklepy high fashion niemal wszystkich marek modowych.


Sklepy, restauracje, kawiarnie, ale też najlepsza francuska bagietka w piekarni na ulicy równoległej do promenady wzdłuż plaży, na końcu której znajdują się najbardziej malownicze schody Riwiery Francuskiej, te ze słynnym czerwonym dywanem.

Mówią, że na pewno warto wspiąć się na twierdzę, bo widok na zatokę i miasto jest spektakularny, my nie, musieliśmy coś zostawić na następną wizytę. Pewnie ponownie wybrałabym Cannes na nocleg, a do Nicei zdecydowaliśmy się pojechać pociągiem kursującym wzdłuż wybrzeża, który był atrakcją samą w sobie.
Oczywiście, jeśli masz miejsce parkingowe w obiekcie zakwaterowania, najbardziej praktyczną trasą z Nicei do Cannes jest podróż pociągiem. Obie stacje znajdują się w niewielkiej odległości od centrum, a z pociągu dojedziesz do ciekawych miejsc pomiędzy tymi dwoma najczęściej odwiedzanymi lokalizacjami. Jednym z nich jest Antibes, które zdecydowanie warto odwiedzić będąc na Riwierze.
Antibes słynie z portu Cap d'Antibes, w którym cumują luksusowe jachty, a także znajduje się tu muzeum Picassa, a także szczególnie ciekawej starej części miasta otoczonej murami obronnymi z XVI wieku.

Nicea to milionowe miasto
Nica to administracyjne i kulturalne centrum Lazurowego Wybrzeża jako największego miasta liczącego 350 000 mieszkańców i przyciągającego aż milion ludzi. Nicea jest ulubionym kierunkiem milionów turystów, a na przestrzeni lat zjeżdżają do niej najsłynniejsze nazwiska świata showbuzzu, a także niektórzy z najsłynniejszych malarzy, takich jak Picasso czy Matisse.
Wzdłuż sześciokilometrowej plaży rozciąga się słynna Promenada Anglików lub Promenada Angielska, najsłynniejsza część Nicei, do której przychodzi każdy, kto chce być widziany i z pewnością każde zdjęcie Nicei, które widziałeś, pochodzi z tej promenady, która jest odpowiedzialna za Światowa popularność Nicei.

Albo pokochasz Nicę, albo od niej uciekniesz, w zależności od twoich powinowactwa. Osobiście nie przepadam za tłumami i spacerami wśród tłumów turystów, dlatego Nicei nie ma na liście miast, do których bardzo chcę wrócić.
W Nicei znajdujemy się w najbardziej turystycznej, ale i najpiękniejszej części miasta – Starej Nicei czy Vieille Ville. Romantyczne wąskie uliczki pełne kolorowych budynków, kolorowych kolorów, smaków i zapachów z licznymi restauracjami, kawiarniami i sklepikami z pamiątkami, ale także całonocny hałas, który sprawił, że noc w Nicei była jedyną nieprzespaną w trasie.



Z pewnością oprócz spaceru promenadą i zwiedzania alejek i kościołów Starej Nicei oraz relaksu na plaży w Nicei, warto wybrać się na spacer na szczyt twierdzy, skąd roztacza się najpiękniejszy widok na zatokę i miasto. Spacer po „Colline du chateau” jest idealny dla każdego, kto tak jak ja chce uciec od zgiełku miasta, a widok Cię oczaruje.

W każdym razie podróż wzdłuż Riwiery Francuskiej z pewnością nie może obejść się bez zatrzymania się w Nicei i Cannes. Radzę zdecydowanie lepiej je poznać, ale także zarezerwować więcej dni (i pieniędzy) dla tej jedynej, najwspanialsza perła Riwiery Francuskiej - Święty Tropez.